Jak hamować na rowerze

Czy warto żyć bez zahamowań? To ciekawa odskocznia od szarej codzienności. Warto jednak poskromić apetyt na szaleńczą prędkość, kiedy prowadzisz. Rowerem nie tylko dojedziesz tam, gdzie chcesz, ale dasz sobie mały zastrzyk adrenaliny. Aby pokonywać górskie trasy bez szwanku, opanuj sztukę hamowania na rowerze MTB, której poświęcony jest ten wpis. Zapraszamy do lektury!

Jak (nie)hamować na rowerze — (anty)porady

Jeśli jesteś rowerowym freakiem, przeczytaj kilka punktów, dzięki którym hamowanie na rowerach MTB stanie się (nie)przyjemne i (nie)bezpieczne! Stworzyliśmy je w pocie czoła specjalie dla Ciebie.

Miejsce hamowania? A kto by się tym przejmował

Jeśli chcesz nabić sobie guza, hamuj tam, gdzie jest nierówny teren. Dziwne „szlaczki” na trasie, fałdki na ziemi niczym na brzuszku po świętach czy dzikie zakręty — to super opcja, jeśli chcesz być bohaterem akcji ratunkowej (jako poszkodowany rzecz jasna) lub załapać się do reklamy gipsu. Kto wie, może nawet zagrasz w „Szybkich i wściekłych”?

Klamki hamulcowe są zbędne

Niepohamowany apetyt na prędkość ograniczą klamki hamulcowe. Dlatego nie rób tego! Teraz się skup, bo to może być trochę trudne. Ustaw klamki hamulcowe tak, by Ci przeszkadzały. Zamiast mieć je pod palcami, niech żyją własnym życiem. Bo czemu nie? Jeśli serio chcesz się bezpiecznie zatrzymać, musisz zawsze hamować obydwoma hamulcami i nieco mocniej wcisnąć lewy, a lżej prawy, ale wtedy będzie nudno. Zrób więc dokładnie odwrotnie, a jazda będzie niezapomniana (i trochę bolesna).

Blokowanie kół podczas hamowania

Jeśli chcesz stracić kontrolę nad rowerem, śmiało blokuj koła. Zaliczysz na pewno spektakularny wypadek, który stanie się viralem na TikToku. Zrezygnuj z blokowania i pozwól kołom się toczyć, a bezpiecznie się zatrzymasz. Tylko co to za frajda?

Siła bezwładności, czyli jak fizyka nas (nie)kocha

Słynne „bike fails” krążące w Internecie pokazują rowerzystów, którzy spektakularnie lecą do przodu ponad kierownicą podczas hamowania, a zwie się to OTB (“Over The Bars”). To nic innego jak skutek siły bezwładności. Jeśli nie chcesz latać (chociaż kto nie chce?), to zejdź ciałem niżej i zaprzyj się piętami o pedały. Dodatkowo odchyl się delikatnie do tyłu. Jeżeli lubisz wysokie loty, zrób dokładnie odwrotnie. Chyba oczywiste, prawda?

Hamowanie na rowerze nie takie straszne

Teraz serio — zwracaj uwagę na swoje bezpieczeństwo. Kariera w „Szybkich i wściekłych” czy reklamie gipsu na pewno kusi, ale odpuść. Hamowanie na rowerze jest przyjemniejsze, jeśli nie zaliczasz po drodze siniaków. A teraz ruszaj w trasę i szerokiej drogi!

Komentarze ()

Product added to wishlist

Korzystając z 3biker.pl, zgadzasz się na wykorzystanie plików cookie zgodnie z naszą Polityką prywatności.